Przez wiele lat płytki były niekwestionowanym królem kuchennych ścian. Chroniły przed wilgocią, zabrudzeniami, tłuszczem, a przy tym nadawały wnętrzu estetycznego wykończenia. Dziś jednak coraz więcej osób rezygnuje z tradycyjnych kafelków na rzecz nowoczesnych rozwiązań – takich jak odporna na czyszczenie farba do kuchni. Czy faktycznie może ona zastąpić płytki? Odpowiedź brzmi: tak, i to z sukcesem!
Tłuszcz, para, plamy – dobra farba się ich nie boi
Kiedyś malowanie ścian w kuchni kończyło się rozczarowaniem: farba żółkła, odpadała albo wyglądała, jakby przeszła niejedno starcie z patelnią. Ale czasy się zmieniły, a wraz z nimi – formuły produktów do malowania. Dziś farba do kuchni potrafi być tak odporna, że z łatwością zetrzesz z niej keczup, kawę czy ślady po smażeniu kotletów – i to bez naruszania powierzchni. A co najlepsze, nie potrzebujesz do tego ani czarodziejskiej różdżki, ani specjalistycznej gąbki. Wystarczy lekko nawilżona ściereczka.
Estetyka i swoboda aranżacyjna
W nowoczesnych wnętrzach coraz częściej stawiamy na prostotę. Gładka, matowa ściana bez fug? Brzmi jak spełnienie marzeń fanów estetyki i idealnego porządku. Bo nie oszukujmy się – czyszczenie fug w kuchni to żadna przyjemność. Dobrej jakości farba pozwala tego uniknąć, a do tego daje więcej swobody, jeśli kiedyś przyjdzie Ci do głowy, że ten beżowy odcień jednak nie współgra z Twoją nową ceramiką.
Warto przy tym podkreślić, że nie trzeba malować całej kuchni od góry do dołu. Wystarczy np. pomalować fragment ściany nad blatem, zostawiając bardziej „mokre” strefy – jak okolice zlewu – na dodatkowe zabezpieczenie, np. szkło hartowane. Takie połączenie daje doskonały efekt, a do tego świetnie sprawdza się na co dzień. Odporna na czyszczenie farba do kuchni robi swoje, a Ty zyskujesz nowoczesne i łatwe w utrzymaniu wnętrze.
Czas na metamorfozę? Farba do kuchni Ci to ułatwi
Remont bez kurzu, hałasu oraz tygodni skuwania płytek? Da się. Farba do pomieszczeń narażonych na zabrudzenia to idealne rozwiązanie, jeśli chcesz szybko odświeżyć kuchnię i nie zrujnować przy tym domowego budżetu. Wystarczy weekend, dobra muzyka w tle i wałek w ręku. No i oczywiście porządna farba do kuchni – odporna na ścieranie, wilgoć i wszelkie kulinarne niespodzianki.
A jeśli się znudzi? Nie trzeba dłuta ani młotka. Wystarczy… nowa puszka farby. Tyle. Możesz zmieniać kolory, eksperymentować z wykończeniem, testować odcienie zgodnie z sezonem albo humorem. Kuchnia zyskuje drugie życie, a Ty masz satysfakcję, że zrobiłeś to po swojemu – bez pójścia na kafelkowy kompromis.
Artykuł sponsorowany